26.12.2016

Mamy różne preferencje co do pór roku i tego co w nich lubimy bądź nie. Niezależnie jednak od tego, nadejście zimy, która poprzedzona jest przesileniem jesiennym, w mniejszym lub większym stopniu wpływa na każdego z nas. W jaki sposób? Przede wszystkim z racji zmniejszonej ilości światła słonecznego. Na co dzień możemy zaobserwować, że stajemy się bardziej drażliwi, apatyczni, występują problemy ze snem i generalnie odczuwamy znaczny spadek energii. Zwykle wtedy jesteśmy również mniej aktywni, rzadziej wychodzimy na zewnątrz, inaczej się odżywiamy, co często wiąże się ze wzrostem naszej masy ciała czy też większą podatnością na przeziębienia i różne infekcje. Ten stan przeważnie mija, ale jeśli utrzymuje się przez kilka tygodni to może być to tak zwana choroba afektywna sezonowa (SAD – Seasonal Affective Disorder), czyli inaczej depresja sezonowa, na którą bardziej narażone są kobiety.

Jak możemy radzić sobie z tym pogorszeniem naszego ogólnego funkcjonowania oraz ogólnym spadkiem nastroju?

Po pierwsze ruch – podjęcie aktywności fizycznej choćby w formie spacerów, jeśli nie lubimy sportów zimowych czy też pływania.

Dieta – braki świeżych warzyw i owoców jakie są dostępne w okresie wiosenno-letnim, starajmy się zastąpić produktami bogatymi w minerały i witaminy. Niech na naszym stole częściej pojawiają się choćby kasze, ciemne pieczywo – a więc produkty „ogrzewające” nasz organizm, a przede wszystkim regularne i nietłuste posiłki.

Kontakty społeczne, znalezienie nowego hobby – nie od dziś wiadomo, że kontakty z drugim człowiekiem są ważnym elementem naszego życia. Jednak kiedy na zewnątrz pada deszcz lub śnieg, wieje i jest ponuro, przeważnie nie chce nam się „wychodzić” do ludzi i generalnie udzielać towarzysko. Oczywiście spędzenie kilku wieczorów pod kocem, z dobrą książką i ciepłą herbatą (lub jak ktoś woli gorącą czekoladą) też może nam pomóc poprawić nasze samopoczucie. Ale dbajmy o to, żeby nie była to jedyna forma spędzania zimowych popołudni i wieczorów.

I na koniec mniej popularne sposoby na przetrwanie jesienno – zimowej aury 😉

Zmiana lub też dodanie do naszego codziennego ubrania kolorowego elementu czy też założenie w mieszkaniu żarówek o większej mocy. Hmm, czy to może pomóc?? Dlaczego nie – warto spróbować! A potem wypatrujmy wiosny i … wiosennego przesilenia 😉